Poniżej zamieszczam swoje uwagi, raczej natury formalnej:
Pozwoliłem sobie skomponować listę rzeczy, które decydują o tym, czy jesteś typem tłumacza, jakiego poszukujemy. Nie marnując Twojego czasu, chciałbym, byś stwierdził, czy jesteś takim tłumaczem. Jeżeli nim nie jesteś, nic straconego; będziesz kiedyś, o ile się przyłożysz do pracy, a w międzyczasie przecież możesz pisać dzieła SCP!
Nie podoba mi się użyte tu powtórzenie. Generalnie przez pogrubione zdanie akapit dziwnie brzmi. Proponuje taką wersję:
Pozwoliłem sobie skomponować listę rzeczy, które decydują o tym, czy jesteś typem tłumacza, jakiego poszukujemy. Chciałbym byś się z nimi zapoznał i stwierdził czy je spełniasz. Jeżeli nie, nic straconego; będziesz kiedyś, o ile się przyłożysz do pracy, a w międzyczasie przecież możesz pisać dzieła SCP!
Biegła znajomość języka obcego.*
Czemu służy ta gwizdka? Pod spodem nie ma tekstu, do którego mogłaby odsyłać.
Słowniczek często używanych terminów
Dobry pomysł, ale tylko 6 terminów. Naprawdę Anglicy wśród tysięcy prac ukuli tylko tyle specyficznych pojęć?
Nie wykluczam, że tak, ale przy takiej liczbie prac wydaje mi się to dziwne.
Pomysł wydaje mi się jak najbardziej słuszny. Po co tłumacze mogą uczyć się od zera, skoro mogą mieć poradniki. Szkoda, że ludzie często je ignorują, ale na to nie mamy wpływu.
Co mogę dodać - ode mnie pomysł jak najbardziej otrzymuje zielone światło. Z chęcią pomogę na ile będę mógł, choć uprzedzam, że tłumaczenia to nie moja para kaloszy, więc nie znam czyhających na tłumaczy pułapek.