Autor: DoktorMateusz
Usunięta przez autora.
[[module Rate]]
Identyfikator podmiotu: SCP-PL-128
Klasa podmiotu: Euclid
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-128 nie może opuścić pomieszczenia, chyba że zostanie to zatwierdzone przez pracownika z upoważnieniem poziomu 3. lub wyższego. Każde legalne opuszczenie celi przez obiekt musi zostać poprzedzone wstrzyknięciem mu tymczasowego środka zwiotczającego mięśnie do prawej ręki i skuciem obiektu kajdanami magnetycznymi. Podmiot musi być prowadzony pod eskortą co najmniej trzech (3) uzbrojonych strażników wyposażonych w srebrne rękawice, którymi będą trzymać Podmiot. Obiekt przechowywany jest w celi o wymiarach 7,5 [m] × 3,5 [m] × 4,27 [m]. Ściany pokoju muszą być zbudowane ze stopu miedzi i stali nierdzewnej. Pokój musi posiadać rozpylacze odporne na kwas siarkowy i azotowy. Pokój należy zraszać kwasem co najmniej 3 razy dziennie przez 25 sekund. Kwasy należy stosować naprzemiennie. Musi on też posiadać okno o grubości 15 [cm] wykonane ze szkła hartowanego. W razie ucieczki Obiektu trzeba natychmiast zawiadomić dr.██████ i jak najszybciej poddać przechowalnie działaniu kwasu siarkowego przez 48 godzin.
Opis: Obiekt SCP-PL-128 to Humanoid mierzący ok.1,9 [m] i waży 97,5 [kg]. Fundacja nie może w pełni zbadać ciała SCP, ponieważ Obiekt ubrany jest w skórzany płaszcz i stare poszarpane spodnie. Twarz jest w 84% pokryta dziwną naroślą przypominającą korę drzewa zmieszaną z rdzą. Obiekt został odkryty przez patrol policji w ██████████, w Województwie Lubuskim. Mobilna Formacja Operacyjna [USUNIĘTO] pozyskała go przy pomocy ładunku wybuchowego wypełnionego [USUNIĘTO]. Wszyscy cywile w promieniu 4 kilometrów zostali poddani terapii amnezyjnej środkiem klasy A w ramach operacji pierwotnego zabezpieczenia.
SCP-PL-128 nie mówi, i czytać (Zobacz Dodatek A-1), jednak zdaje się doskonale rozumieć język Czeski i jest bardzo spokojny dopóki nie ma kontaktu ze żywą tkanką. Dotyk prawej ręki SCP-PL-128 powoduje korozję metali i niszczenie tworzyw sztucznych. Dotyk Podmiotu nie jest śmiertelny dla ludzi. Gdy podmiot dotknie żywej tkanki ta zaczyna pokrywać się naroślą i niszczeje. Osoba taka cierpi przez ██ sekund a potem zaczyna ją rozrywać od miejsca dotknięcia aż nie rozerwie całej skóry właściwej, włącznie z naskórkiem. Po okresie ██ sekund zaczynają się rozrywać narządy wewnętrzne i tkanki łączne. Gdy minie ██ sekund z osoby dotkniętej przez SCP-PL-128, zwanej od teraz SCP-PL-128-2, zostaje tylko zbita masa z pozostałości kości, żółci i mięśni. Potem Podmiot włoży lewą rękę do masy i wpuści do niej chmurę pyłu z bliżej nieznanymi biologi zarodnikami. Po 5 sekundach od wpuszczenia zarodników Podmiot uspokoi się, a SCP-PL-128-2 zacznie bezmyślnie podróżować po placówce, zjadając każdy metal z wyjątkiem złota, miedzi, srebra i substancji nierdzewnych. Gdy napotka człowieka przyklei się do niego i zacznie powoli zjadać całe jego ciało. Gdy skończy konsumpcję wróci do bezmyślnego chodzenia po placówce kontynuując jedzenie metali dopóki nie napotka kolejnego człowieka. W tym momencie dozwolona staje się terminacja SCP-PL-128-2 przy zachowaniu daleko idącej ostrożności. Nieudane ustosunkowanie się do tego protokołu poza warunkami testowymi karane jest terminacją. Udokumentowane diagnostyki pośmiertne ciał SCP-PL-128-2 wykazały kilka nieznanych zarodników (oraz tych znanych — w małych ilościach) wewnątrz ciała, włączając w to zarodniki [USUNIĘTO]. Kilka z nich nadal oczekuje na zidentyfikowanie (naukowcy z upoważnieniem poziomu 3. lub wyższego mogą zapoznać się z dodatkiem D-1).
Dodatek A-1: SCP-PL-128 przemówił dzisiaj po raz pierwszy, 10.11.20██ r., zwracając się do dr. ██████ prosząc go o książkę. Dołączono pełny zapis konwersacji.
"Przesłuchiwany": SCP-PL-128
Przesłuchujący: Doktor █████ ██████
Przedmowa: SCP-PL-128 przemówił, prosząc doktora ██████ o podanie książki, kiedy znajdował się swojej przechowalni. Doktor nagrywał notatki na bieżąco, używając podręcznego mikrofonu. Pominięto informacje bez znaczenia. Doktor █████ dobrze zna Czeski.
SCP-PL-128: "Czy mogę prosić książkę?" .
Doktor █████: "Ksią…..". [Słychać trzask, doktor █████ upuścił urządzenie nagrywające w wyniku zszokowania].
SCP-PL-128: "Tak, poproszę książkę, trochę tu zaczyna robić się nudno" .
Doktor █████: "Dobrze…..Widzisz… myślałem, że nie mówisz. I do tego umiesz czytać! Jestem w szoku, że potrafisz".
SCP-PL-128: "Och!, potrafię, i to nawet dobrze. Nie lubię za bardzo mówić. Wszyscy jesteście przecież chorzy, męczy was ten….Grzyb, a wiem jak działa rozmowa na chorą osobę. Widzę, że jesteś doktorem?"
Doktor █████: "Można tak powiedzieć. Mów mi [ZMIENIONO]…. ale o co ci chodziło z tym "grzybem", o którym mówiłeś?".
SCP-PL-128: "Nie widzisz tych czarnych plam na skórze tych wszystkich ludzi? Ten grzyb wyczułbym z odległości kilometra" .Doktor █████: "Twoje obawy są niepotrzebne, nikt tu nie ma żadnego grzyba".
SCP-PL-128: "Ja nie kłamię, ten grzyb tu się rozprzestrzenia, trzeba go tępić. Na
szczęście mam coś co wam pomorze, co skróci wasze cierpienie, mam lek, mój lek, który
wam pomorze".
Doktor █████: "Twój lek?".
SCP-PL-128: "Tylko on wam pomorze".[SCP-PL-128 zamilkł i nie dało się dalej nawiązać z nim konwersacji]
Podsumowanie: "Tego dnia zdołaliśmy przeprowadzić nasze testy, starając się doszukać przyczyn operacji oraz próbując uściślić, czym jest dla obiektu ten "grzyb". Jak dotąd badania nie ujawniły powiązań między żadnymi pracownikami klasy D, którzy zostali poddani jego działaniom. Badania nadal trwają".
Dr ████
Dodatek D-1: Wymagany poziom 4 upoważnienia: Dnia 5-23-20██ SCP-PL-128 zdołał wywołać korozję na drzwiach przechowalni przez co wydostał się z niej. W przeciągu 7 minut kiedy był nieobserwowany, nawiązał konwersację z SCP-PL-███. Po schwytaniu SCP-PL-128 był spokojniejszy niż zawsze. Od tego czasu SCP-PL-128 jest bardziej skory do rozmów, szczególnie lubi utrzymywać kontakt z SCP-PL-███, oraz z doktorem ███████ █████████
Nie wiem o czym jeden-dwa-osiem i ten dziadek rozmawiali, ale od tej rozmowy SCP-PL-128 jest bardziej…… radosny niż przedtem. Kamery nawet zarejestrowały jak Podmiot nucił sobie melodię czeskich piosenek ludowych. Codziennie prosi ██████ żeby podał mu książkę, czyta czeską i polską literaturę. Zaczął też mówić proste słowa po Polsku. Miał szanse ale nie uciekł i to mas dziwi. Próbujemy dowiedzieć się o czym do cholery SCP-PL-128 i [USUNIĘTO] rozmawiali. Dr. ███████.